Sample Text

Administratorzy: Ashia, PintoShewolf
Moderatorzy: Shiru The Wolf, Monia Wilk


Osoby które muszą pilnie odpisać:
Blue

Oczekujące opowiadania

Oczekujące opowiadania:
* Na opo od Mukuro
* Od Blue
* Od Demona (Wataha Diamentowego Serca)


Aktualnie nieobecne wilki w watasze: Neharika, Suphaph, Aisu => powód: wątek. Proszę nie pisać opowiadań z tymi postaciami.

poniedziałek, 10 listopada 2014

Od Elessara CD Nyks

Zmartwiło mnie to, że Nyks tak nagle usiadła i blado wyglądała, a gdy się położyła postanowiłem ją pilnować. Po paru minutach stwierdziłem, że wadera zasnęła, a robiło się trochę zimno. Położyłem się blisko niej, żeby bliskością rozgrzać ją. Ja też zasnąłem, a obudziliśmy się nad ranem.
- Dobrze się spało? - spytałem, gdy zobaczyłem, że Nyks się obudziła
Wadera się uśmiechnęła serdecznie i odparła
- Dobrze, a Tobie?
- Też. Chodźmy zapolować na coś dobrze?
- Zgoda
Wyruszyliśmy do Lasu Łowów i tam zaczęliśmy węszyć za zwierzyną. Po jakimś czasie natrafiłem na ślad łosia. Razem zakradliśmy  w miejsce, gdzie przebywała nasza ofiara. Była to samica łosia. Parę zsynchronizowanych ataków i było po sprawie, a gdy najedliśmy się postanowiliśmy się przejść. Nagle poczułem zapach jakiegoś wilka. Od razu pobiegłem w tamtą stronę, a Nyks za mną. Znaleźliśmy ranną waderę. Pomogłem jej od razu.
- Jak się nazywasz? - spytałem, gdy odzyskała przytomność
- Rosa Negre,co znaczy Czarna Róża, a wy? - odparła wadera
- Ja jestem Elessar, a to jest Nyks - odparłem
Wadera słabo się uśmiechnęła. Postanowiłem się nią zająć dopóki nie wydobrzeje całkiem. Wziąłem ją na plecy i zaniosłem do mojej jaskini. Nyks miała wyraz twarzy jakby była niezadowolona z tego, że przerwano nam spacer. Po dotarciu do mojej jaskini i położeniu Rosy na ziemi i daniu jej czegoś do jedzenia. Nyks wygląda na złą z powodu tej sytuacji, a może mi się zdawało? Nie będę się rozwodził nad tym. Po dniu Rosa wyzdrowiała i doszła do siebie. Zaprowadziłem ją do alfy, która przyjęła ją do watahy.
- Rosa oprowadzę Cię po terytorium naszej watahy - powiedziałem
Z radością przyjęła moją propozycję. Mówiąc szczerze nie widziałem dzisiaj Nyks...Może się obraziła na mnie? Ale za co? Nie zrozumiem samic, ale po oprowadzeniu Rosy postanowiłem ją poszukać. Zaprowadziłem ją nad Tęczowy Wodospad i w inne miejsca. Rosa namówiła mnie na mały wyścig, gdzie zabroniłem jej używać skrzydeł. Był remis tego wyścigu, a kiedy wracaliśmy z spaceru natchnęliśmy się na Nyks. Ucieszyło mnie to bardzo, więc szybko podbiegliśmy do niej...
- Nyks, czemu tak nagle zniknęłaś wczoraj? - spytałem
- Byłam zmęczona - odparła wymijająco, ale chodziło o coś innego. Czułem to.
- Dobrze, przejdź się z nami, będzie zabawniej - zaproponowałem jej
-  Nie mam czasu - powiedziała to takim tonem, jakbym miał wybierać, z którą z nich chce się bardziej spotykać.
Nic z tego nie rozumiałem. Odprowadziłem Rose do jej jaskini, a sam udałem się w celu znalezienia Nyks. Znalazłem ją nad Tęczowym Wodospadem, była jakaś smutna i niemrawa. Przysiadłem koło niej
- Coś się stało? Mi możesz powiedzieć - rzekłem do wadery
Gdy miała już odpowiedzieć zjawiła się Rosa
- Rosa! C-Coś się stało? - spytałem trochę zmieszany tą sytuacją, a Nyks była wściekła na nią
- Nic takiego - odparła Rosa, ale widać było, że coś ją trapi, ale nie chciała tego powiedzieć
Nie wiedziałem co robić. Z jednej strony chciałem pobyć sam na sam z Nyks, a z drugiej nie chciałem być nieuprzejmy dla Rosy i co ja mam począć?! Pozwoliłem Rosie się przysiąść koło nas, ale zapadło między nami niezręczne milczenie , które ja postanowiłem przerwać
- Może RAZEM coś zrobimy? - spytałem dając wyraźny akcent na słowo "razem"
Czekałem na ich propozycję...
<Nyks? Wplątłam mały wątek zazdrości ^.^ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz