Sample Text

Administratorzy: Ashia, PintoShewolf
Moderatorzy: Shiru The Wolf, Monia Wilk


Osoby które muszą pilnie odpisać:
Blue

Oczekujące opowiadania

Oczekujące opowiadania:
* Na opo od Mukuro
* Od Blue
* Od Demona (Wataha Diamentowego Serca)


Aktualnie nieobecne wilki w watasze: Neharika, Suphaph, Aisu => powód: wątek. Proszę nie pisać opowiadań z tymi postaciami.

wtorek, 11 listopada 2014

Od Shiru C.D Tris

Po tym jak przedstawiłem Hironowi Mukuro, poszedłem się napić. Najbliżej miałem do wodospadu, więc poleciałem właśnie tam. Chlipiąc sobie wodę poczułem uderzenie w bok. Odwróciłem leciwie głowę i zobaczyłem Tris. Chciała już uciec, ale powiedziałem:
- Zaczekaj, czy coś się stało ?
Nie odpowiedziała, ale stała w ciszy. Łzy cisnęły się jej do oczu. Wziąłem głęboki wdech i ciężko wypuściłem powietrze z płuc. Rozłożyłem jedno skrzydło i przytuliłem ją.
- Powiesz mi, co się w końcu stało?
Przełknęła ciężko łzy, po czym otworzyła pysk.
- Bo ja... - Głośno się rozpłakała. Próbowałem ją uspokoić, ale nic z tego nie wyszło. Przetarła sobie oczy i pobiegła przed siebie. Pomyślałem, że już nic nie zdziałam i ruszyłem w swoją stronę. Kiedy tak spacerowałem, myślałem jakie mogą być zakończenia tego zdania...
Oczywiście, że zapomniałem o spotkaniu, które chciała przeprowadzić Honey. W jednej chwili znalazłem się w gnieździe, przy jaskini alfy. Zajrzałem tam i zobaczyłem siedzące już wilki. Przeprosiłem grzecznie za spóźnienie, ale i tak większość patrzyła na mnie "wilkiem". Wadera poruszyła sprawę Aisu. Bardzo długi czas nie było też Suphaph i Nehariki. Nigdy nie widziałem tak zaniepokojonego Jinshena i tak wściekłego Ngeę. Już wszyscy siedzieli niespokojni. W pewnej chwili ojciec zaginionego wstał i oznajmił:
- Muszę pilnie wrócić do Ai. Jest niemalże w stanie krytycznym. Tak tęskni za synem, że prawie nic nie je, nie pije i tylko płacze.
Honey skinęła głową pozwalając mu opuścić jaskinie, po czym udzieliła głosu skrzydlatemu basiorowi. Jego głos był przepełniony smutkiem i nienawiścią:
- Szukałem jej dniami i nocami. Wszędzie, czuję się bezradny. Jeżeli ktoś zrobił jej krzywdę, to zginie w okropnych męczarniach. Gwarantuje.
Jestem pewnien, że rzucałby najgorszymi przekleństwami, ale nie przy Honey. Coś czuję, że skrycie się w niej podkochuje. . . Jednakże tylko mogę sobie tak gdybać. Po skończonej obradzie alfa ustaliła kolejne poszukiwania. Razem z Elessarem i Ngeą mieliśmy szukać Suphaph. No tak, ale najpierw trzeba odnaleźć białego basiora. Po zlataniu całej okolicy udało nam się go znaleźć w towarzystwie dwóch wader. Popatrzyłem na skrzydlatego basiora i wybuchnąłem śmiechem, a on zaraz po mnie. El wyglądał na trochę zmieszanego... Ngea uciszając śmiech powiedział:
- Przeproś panienki, musimy iść.
<Ngea/Elessar ? >

1 komentarz: