Wiatr powiewał mojim złotym futrem, a jq stałam wyprostowana na wysokiej skale, skąd widać było całą watahe. Widok był przepiękny. Słońce powoli zbliżało się do horyzontu. Miałam uczucie że jestem królową świata... Jeszcze przez chwilę Stałam tak nieruchomo, ale moje myśli przerwał głos jakiejś wadery.
- Tris... co tu robisz? - zapytałam zaskoczona
- Tak jakoś... postanowiłam się przejść - odparła niebiesko biała wilczyca
- myślałam że tylko ją znam to miejsce... - powiedziałam bardzo cicho, trochę zawiedziona, nie będę mogła już tu przychodzić aby pobyć chwilę w samotności.
- Może się przejdziemy? - zaproponowała Tris
-Dobrze- odpowiedziałam krótko, po czym dodałam- a możemy iść nad Tęczowy Wodospad?
Wadera się zgodziła, następnie skierowałyśmy się w stronę mojego ulubionego miejsca
Tris?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz