Sample Text

Administratorzy: Ashia, PintoShewolf
Moderatorzy: Shiru The Wolf, Monia Wilk


Osoby które muszą pilnie odpisać:
Blue

Oczekujące opowiadania

Oczekujące opowiadania:
* Na opo od Mukuro
* Od Blue
* Od Demona (Wataha Diamentowego Serca)


Aktualnie nieobecne wilki w watasze: Neharika, Suphaph, Aisu => powód: wątek. Proszę nie pisać opowiadań z tymi postaciami.

czwartek, 28 sierpnia 2014

Od Honey C.D. Megi

Pobiegłyśmy pędem do jaskini Setha. Wszyscy członkowie watahy już tam byli. To co tam się działo było niewytłumaczalne. Na podłodze roiło się od węży, wychodziły z pomiędzy kamieni i sufitu.
- Co tu się stało? - krzyknęłam przerażona
- Nie wiem, gdy tu wszedłem już tu były - odezwał się Seth który uderzał łapą coraz to inne węże,
- Dobra, Ngeā pomóż Sethowi - rozkazałam
Seth popatrzył na mnie z wściekłością. Wiedziałam że nie lubił Ngeā, ale nie miał wyboru
- Vivienne, Tris, wiecie co robić, a S̄up̣hāph sprawdzaj poziom życia węży - mówiłam dalej
Ja natomiast zaczęłam podpalać napastników. Tris oblewała szkodniki, a Vivienne w ekspresowym tempie zamrażała wszystkie po kolei. Ja postanowiłam pomóc basiorom. Dopiero teraz zobaczyłam prawdziwą twarz Ngeā. Wyglądał jakby był w swoim żywiole. Mordował węże jednego po drugim i sprawiał wrażenie zadowolonego. Nagle zobaczyłam  jak jeden z węży zmierza w kierunku S̄up̣hāph. Nim zdążyłam ją ostrzec było już za późno. Spojrzałam jej w oczy i już miałam coś powiedzieć ale wadera mnie wyprzedziła:
- Nic się nie stało
- Jak to nic, przecież ukąsił Cię wąż!
- Jestem odporna na jad. Nic mi nie będzie - uspokoiła mnie wilczyca
Kamień spadł mi z serca bo przecież nie mamy lekarza i był by problem. Odruchowo odwróciłam głowę żeby zobaczyć co się dzieje. Zobaczyłam że węże zaczynają słabnąć i powoli uciekają. Gdy popatrzyłam w dalszą część jaskini szeroko otworzyłam oczy. Seth śmiał się i wyglądał na zadowolonego. Gdy spojrzałam na  Ngeā był poważny.
"Jak zwykle" - pomyślałam
<Megi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz