- No to może pójdziemy na polowanie? - zaproponowałam.
- Dobra, jestem głodny jak wilk. - odpowiedział Seth.
Ruszyliśmy przed siebie. Rozmawialiśmy a różne tematy. Zaszliśmy aż do
lasu na obrzeżach naszych terenów. Stanęliśmy. Nagle wleciał w nas jakiś
wilk.
- Uciekać, uciekać! - krzyknął i pobiegł dalej.
Nie wiedzieliśmy o co chodzi.
- Co to było? - zapytała Honey.
Nagle zza drzew wyłoniło się ogromne stado jakiegoś bydła.
Natychmiast zaczęliśmy uciekać.
- Tutaj. - zawołam głos nad nami.
To był ten sam wilk, który w nas wpadł. Teraz siedział na drzewie. My
też to zrobiliśmy, znaczy próbowaliśmy. Zanim, które kolwiek z nas by
weszło byłoby po nas, więc zrobiła wielką ścianę lodową.
< Honey, Seth, tajemniczy wilk? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz