Sample Text

Administratorzy: Ashia, PintoShewolf
Moderatorzy: Shiru The Wolf, Monia Wilk


Osoby które muszą pilnie odpisać:
Blue

Oczekujące opowiadania

Oczekujące opowiadania:
* Na opo od Mukuro
* Od Blue
* Od Demona (Wataha Diamentowego Serca)


Aktualnie nieobecne wilki w watasze: Neharika, Suphaph, Aisu => powód: wątek. Proszę nie pisać opowiadań z tymi postaciami.

piątek, 29 sierpnia 2014

Oni są w szoku, bo ona jest w ciąży D:

Podszedłem do ciężarnej wadery i wziąłem ją na plecy. Ngêa asekurował wilczyce, w razie gdyby się obudziła. Czternaście, czternaście ... A może to była jedenasta jaskinia? Zapomniałem, ale na szczęście Honey tam już była. Basior nie był zadowolony z tego, że niosę Ai. 

Nie czułem oddechu wadery, ale jej dzieci dość mocno kopały. Może zemdlała z bólu... Nie mi przyszło to oceniać. 

Położyłem ją w wyznaczonym miejscu. Suphaph właśnie dobiegła z ziołami w pysku. Postanowiłem nie przeszkadzać i wycofałem się. Jakoś nie kręciły mnie porody. 

Przy wejściu do jaskini stał ojciec nie narodzonych szczeniąt. Patrzył smutno na ukochaną.
- No idź do niej. Ona i dzieciaki Cię potrzebują. - Zdobyłem się na lekki uśmiech. 
Basior nie czekał, co sił popędził do matki jego potomków. 
Wyszedłem z jaskiń i położyłem się na płaskiej skale, gdzieś nad wilczymi mieszkaniami. Dostrzegłem Setha i Tris, z mchem. Samiec na swoich długich nogach zasówał jak koń na torze wyścigowym. Wbiegli do środka i tyle ich widziałem...
Po około godzinie wyszedł Ngêa, a za nim Seth. Pomyślałem, że już po wszystkim i zleciałem na ziemię. Udałem się do swojej jaskini, by trochę się schłodzić. Nie doszedłem do połowy, gdy usłyszałem ciepły głos Suphaph...



< Suph ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz