Moje życie zmieniło się od mojej ucieczki i dołączenia do tej watahy. Szczerze mówiąc nie znałem tutaj nikogo, pomimo że należałem do watahy od kilku miesięcy. Nie miałem zbytniej pewności i ufności, bo pewnie by po bliskiej znajomości spytali się o moją historię, a ja chciałem uniknąć tego,więc trzymałem się na uboczu z dala od innych, ale miałem już tego dość i postanowiłem, że od dzisiaj to zmienię. Spacerowałem tak, aż do nocy. Miałem już wracać do jaskini, kiedy poczułem zapach wadery. Poszedłem za tym zapachem i stanąłem za waderą, która chwilę później się odwróciła się do mnie przodem.
- K-kim jesteś? - spytała, choć czuć było, że jest niepewne i się boi.
- Przepraszam, jeśli Cię wystraszyłem. Nie chciałem. Nazywam się Elessar, a ty? - spytałem grzecznie
- Mukuro i nic nie szkodzi - odparła trochę pewniej
Uśmiechnąłem się do niej. Miło mi było w końcu poznać kogoś z tej watahy, choć może takiego spotkania, że można kogoś wystraszyć nie polecałbym.
- Jeśli można wiedzieć, jesteś tu nowa?Bo ja mówiąc szczerze jestem tu od kilku miesięcy, a ty jesteś pierwszą osobą, którą dopiero poznałem - wyjaśniłem
Wadera spojrzała z zaskoczeniem w oczach, no tak to brzmiało trochę głupio i dziwnie...
- Dlaczego? - spytała
- Tak jakoś wyszło - powiedziałem wymijająco - Wiesz, co może wspólnie zwiedzimy tereny?
Muzuro się zastanawiała, lecz po chwili zgodziła się na wspólny wypad w środku nocy.
- Ponoć Tęczowy Wodospad jest piękny podczas, gdy pada na niego światło księżyca. Może tam pójdziemy i sprawdzimy to? - zaproponowałem pierwsze miejsce naszej wspólnej wyprawy
Wilczyca z ochotą na przystała. W czasie naszej długiej wędrówki rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Muzuro była miłą wilczycą, choć czasem muszę przyznać była podenerwowana, lecz w końcu doszliśmy nad Tęczowy Wodospad. Miałem nadzieję, że niedługo pokaże się księżyc, który był zakryty chmurami., lecz chwilę potem jak usiedliśmy na ziemi przed Wodospadem wyłonił się, a nam ukazał się przepiękny widok. Tęczowy Wodospad jak nigdy przedtem jaśniał bardziej niż za dnia, a kolory jak się mieniły. Byliśmy oczarowani tym widokiem. Nigdy nie zapomnę czegoś takiego jak to, pewnie Muzuro też nie zapomni.
- Piękny widok, prawda? - spytałem Muzuro
- Masz rację - odparła
Mówiąc szczerze zasiedzieliśmy się aż do wschodu słońca. W sumie mieliśmy jeszcze czas do niego, a ja znowu wpadłem na coś.
- Muzuro chodź na urwisko, zobaczymy wschód słońca - powiedziałem radośnie
Zgodziła się i zaproponowała mały wyścig. Z ochotą przystałem na jej propozycję. Ścigaliśmy się aż do samego urwiska. Był remis, ale mieliśmy niezłą zabawę z tego. Kiedy spojrzeliśmy z urwiska na naszą watahę aż nie mogłem uwierzyć, że ona jest taka piękna. W takim stanie nas nastał wschód słońca.
- Muzuro ja wybierałem miejsca, więc teraz twoja kolej, żeby porobić to na co masz ochotę - powiedziałem z szerokim uśmiechem.
Przy niej czułem się wyluzowany i spokojny... Muzuro pomyślała nad tym co można robić, a po dłuższej chwili powiedziała:
-...
<Muzuro, co powiedziałaś?>
Pages
- Strona główna
- Regulamin, formularz i warunki dołączenia
- Wadery
- Szczeniaki
- Basiory
- Poboczne
- Hierarchia
- Jaskinie
- Zakątki naszego terytorium
- Mapa terytorium
- Klasy
- Piszemy RP!
- Kontakt
- Promuj nas!
- Filmy ☆ zobacz ☆
- Rysunki
- Towarzysze
- Sprzedawcy
- Mikstury
- Questy
- Waluta
- Spotkania z innymi ♥
- Zioła
- Techniki naszych wilków
- Trucizny
- Wierzenia
- Za Tęczowym Wodospadem
- Święta i obchody
- Nasze zwierzaki!
- Choroby
- Mit o narodzinach wilków
- Związki i małżeństwa
- Kącik wielkich poetów
- Facebook i ask.fm
- Kroniki
- Wzmocnienia umiejętności
- Tereny okolicznościowe watahy
Sample Text
Administratorzy: Ashia, PintoShewolf
Moderatorzy: Shiru The Wolf, Monia Wilk
Osoby które muszą pilnie odpisać:
Blue
Oczekujące opowiadania
Oczekujące opowiadania:
* Na opo od Mukuro
* Od Blue
* Od Demona (Wataha Diamentowego Serca)
Aktualnie nieobecne wilki w watasze: Neharika, Suphaph, Aisu => powód: wątek. Proszę nie pisać opowiadań z tymi postaciami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz