- O Honey - odwróciłam się i zobaczyłam..Tris?
- Część Tris, obudziłam Cię?
- Nie, sama wstałam, ale... gdzie S̄up̣hāph?
- Sama nie wiem, idę jej poszukać - oznajmiłam waderze
- Pójdę z tobą, mogę się przydać
Nic nie powiedziałam, tylko zwróciłam się w kierunku lasu i ruszyłam przed siebie.
Na miejscu rozdzieliłyśmy się z Tris, każda w inna stronę. Postanowiłyśmy że spotkamy się w centrum lasu. Nie musiałam długo czekać efekt, już po przekroczeniu granicy lasu, zobaczyłam w oddali coś kremowego i podbiegłam do tego "czegoś".
- S̄up̣hāph, co robisz? - wilczyca aż podskoczyła z wrażenia.
- Ja... Tylko zbieram zioła - oświadczyła wadera nie odrywając się od zajęcia
- O tu jesteście - zobaczyłam biegnącą w naszą stronę Tris
<Tris, S̄up̣hāph?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz