Kiedy pobiegłam razem z Shiru, żeby sprawdzić czy nic nie jest Ngerze,
lecz okazało się, że krzyczał na Seth. Basior poprosił Shiru o pomoc, a
kiedy wilki pożegnały się ze mną i odeszły. Zostałam sama znowu, więc
postanowiłam pójść do Lasu Cieni. Tam usiadłam i rozmyślałam nad swoim
dotychczasowym życiem. Pora było je zmienić i żyć na prawdę, a nie
uciekać jak przestraszony struś. Był tylko jeden problem, a mianowicie
jak tego dokonać? To mnie właśnie zmartwiło. Wstałam i wyszłam z lasu ze
spuszczoną głową ze zmartwienia, lecz kiedy tak szłam usłyszałam
przeraźliwy pisk, który mnie wystraszył, a kiedy się odwróciłam to
zaliczyłam glebę, bo mały wilczek wpadł na mnie, a dokładniej mówiąc na
mój pysk wpadł. Jak się później okazało był to syn Ài i Jǐnshèn. Na
początku jego rodzice byli trochę zakłopotani tym, ale ja nie gniewałam się na tego dzieciaka. Był to jeszcze młody basiorek, który lubił rozrabiać.
- Jak ci na imię? - spytałam czochrając go łapą po główce
- Aisu! - krzyknął uradowany
- Neharika chłopcze - powiedziałam z mimowolnym uśmiechem na ustach
Aisu chciał się ze mną zabawić i spędzić trochę czasu. Spojrzałam w stronę jego rodziców, a potem na malca i rzekłam:
- Spytaj swoich rodziców czy możesz, a jak się zgodzą to spędzimy trochę czasu razem, zgoda?
Mały w podskokach pobiegł do swoich rodziców i poprosił o spędzenie ze mną czasu. Zaśmiałam
się cicho na ten widok. Jednak życie matki jest wypełnione ciągłą
troską i opieką nad szczeniakiem. Po krótkiej chwili Aisu zjawił się, a
na swoim pyszczku miał uśmiech. Zrozumiałam, że jego rodzice się
zgodzili na to i mi zaufali, skoro powierzyli pod moją opiekę Aisu.
- Dobra kolego! To gdzie byś chciał się udać? - spytałam go
Basiorek namyślił się, gdzie by tu pójść. Po jakimś czasie
zdecydowaliśmy, że pójdziemy nad Tęczowy Wodospad. Ruszyliśmy w drogę, a
Aisu przez cały
czas się psocił i chciał się ze mną bawić. No cóż nie odmawiałam mu
tego, ale znałam granice. Nagle się zatrzymałam i zaczęłam nasłuchiwać.
Kazałam Aisu być cicho. Nagle zobaczyłam cień wilka, ale nie był to cień
nikogo z członków Ati Murni. Przybrałam postawę gotową do ataku, a za
mną stał Aisu. Zza krzaków wyłoniły się dwa wrogie wilki. Pierwsze
zaatakowały nas, lecz nie pozwoliłam im się zbliżyć do Aisu. Jednemu
przegryzłam profesjonalnie tętnice, a drugiemu poharatałam pysk, że aż
uciekł, ale ja również odniosłam ciężkie rany. Musiałam odpocząć zanim
ruszymy dalej. Aisu martwił się moim stanem i ranami...
- Spokojnie mały nic mi nie jest - powtarzałam mu jak się mnie pytał czy
ze mną jest wszystko dobrze. - Potrzebuję chwilę odpocząć i to wszystko
<Aisu?>
Pages
- Strona główna
- Regulamin, formularz i warunki dołączenia
- Wadery
- Szczeniaki
- Basiory
- Poboczne
- Hierarchia
- Jaskinie
- Zakątki naszego terytorium
- Mapa terytorium
- Klasy
- Piszemy RP!
- Kontakt
- Promuj nas!
- Filmy ☆ zobacz ☆
- Rysunki
- Towarzysze
- Sprzedawcy
- Mikstury
- Questy
- Waluta
- Spotkania z innymi ♥
- Zioła
- Techniki naszych wilków
- Trucizny
- Wierzenia
- Za Tęczowym Wodospadem
- Święta i obchody
- Nasze zwierzaki!
- Choroby
- Mit o narodzinach wilków
- Związki i małżeństwa
- Kącik wielkich poetów
- Facebook i ask.fm
- Kroniki
- Wzmocnienia umiejętności
- Tereny okolicznościowe watahy
Sample Text
Administratorzy: Ashia, PintoShewolf
Moderatorzy: Shiru The Wolf, Monia Wilk
Osoby które muszą pilnie odpisać:
Blue
Oczekujące opowiadania
Oczekujące opowiadania:
* Na opo od Mukuro
* Od Blue
* Od Demona (Wataha Diamentowego Serca)
Aktualnie nieobecne wilki w watasze: Neharika, Suphaph, Aisu => powód: wątek. Proszę nie pisać opowiadań z tymi postaciami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz