Wędrowałam przez lasy i góry aż straciłam rachubę czasu. Na początku moich pierwszych dni w lesie musiałam walczyć o przeżycie. Czasami zdarzało się że musiałam obyć się przez kilka dni bez jedzenia. Czasami zastanawiałam się czy nie lepiej by było gdybym po prostu skończyła z sobą, ale w tedy przypominałam sobie twarze roześmianych rodziców i jakiś cichy głos wewnątrz mnie mówił mi że mam się nie poddawać. Więc żyłam tak aż coś mi nie podpowiedziało że właśnie jest dzień moich urodzin. Zamiast stanąć i świętować tak jak byłam malutka, postanowiłam że pójdę przed siebie. Więc wędrowałam przed siebie, nie wiedziałam ile czasu już idę ani nie czułam się zmęczona, czułam się dziwnie lekka gdy tak szłam zatopiona w myślach. Myślałam o tym jak by wyglądało moje życie gdybym był z rodziną, czy była bym szczęśliwa. Myślałam o życiu każdego napotkanego zwierzęcia każdy miał swoją rodzinę. Wtedy czułam się jak bym tylko odwiedzała ten świat. Nie miałam miejsca swojego, ani nikt na mnie nie zwracał uwagi. Byłam zmęczona każdym dniem, i myśleniem czy znajdę jakieś pożywienie czy może znów będę głodować, albo czy będę mogła raz naprawdę odpocząć a nie spać i chodzić cała napięta i gotowa na atak i szybką obronę. Moja moc z dnia na dzień słabła a ja już nie wiedziałam co jest zagrożeniem a co nie. Tak szłam pierwszy raz tak mocno zatopiona w myślach że nie skupiłam uwagi na otoczenie i zagrożenia. Dopiero gdy wpadłam na jakiegoś osobnika, przestałam bujać w myślach i instynkt się mój uruchomił. Odskoczyłam do tyłu i ustawiłam się w pozycji bojowej. Wtedy zauważyłam że otoczenie się zmieniło i że zapada zmrok. Poczułam niebezpieczny strach że ten wilk może mnie zabić starałam się wyglądać na silniejszą niż byłam. Prawdopodobnie szłam cały dzień lub więcej, bez zatrzymywania się na jedzenie czy odpoczynek. Byłam padnięta, brakowało mi sił z wyczerpania i nie dojadania. Gdy czułam baczne spojrzenie na sobie postanowiłam się przyjrzeć osobnikowi dokładniej. Był dobrze zbudowany i przewyższał mnie o głowę, miał mocne. silne łapy jak by spróbował zaatakować nie wiem czy bym dała radę się obronić, oderwałam się od ponurych myśli i znów zwróciłam uwagę na niego. Jego futro było piękne, aksamitne i tak się mieniło że nie mogłam rozpoznać koloru, na lewym oku miał dwie kreski nie wiedziałam czy to blizny czy jakieś znaki, oczy koloru niebiesko- brązowego , a spojrzenie którym na mnie spoglądał było tak głębokie że nie mogłam oderwać od nich wzroku. Byłam na wykończeniu nerwowym. Wiedziałam że zachowuję się jak dzikie, obłąkane zwierze i tak wyglądam, byłam wychudzona, brudna i i się trzęsłam z braku siły i lęku. Od długiego czasu nie spotkałam nikogo kto by był mojej rasy.Dlatego byłam trochę przerażona, pewnie wyglądałam jak jakiś wariat czy coś. Pierwszy raz nie wiedziałam co robić. Czy mam uciekać czy atakować. Moja moc rozpoznawania słabych punktów i strategi jakby znikły. Gdy patrzyłam jak w transie w jego oczy byłam przerażona i bez silna. Chciałam go przeprosić ale dawno nic nie mówiłam i tak troch e jak bym zapomniała jak się mówi. Więc tylko byłam zdolna stać w pozycji obronnej i patrzeć w jego oczy które nic mi nie podpowiadały. Coś wewnątrz mnie mówiło że on jest inny i moja moc na niego nie działa. Gdy się odezwał cicho i spokojnie do mnie tak by mnie nie spłoszyć jak jakieś dzikie zwierzę, na którego wyglądałam i w sumie też się tak czułam. Jak nie zareagowałam spróbował jeszcze raz.
- Spokojnie, nic ci nie zrobię, jak masz na imię - powiedział
Do mnie docierały jego słowa ale nie mogłam zareagować czułam się jak bym została uziemiona, potem coś jeszcze mówił i chciał zbliżyć się do mnie, wtedy coś się we mnie pękło i gdy już prawie mnie dosięgał, postanowiłam jak najszybciej uciec od niego, chociaż wiedziałam że braknie mi siły i pewnie się gdzieś przewrócę ale mój instynkt był w tym momencie jak u sarny wiec biegłam co sił w nogach aż potknęłam się i uderzyłam z całej siły o ziemie aż mi się gwiazdki pokazały. Próbowałam uciekać nadal, ale zabrakło mi sił więc gdy nie udało mi się ruszyć postanowiłam się zwinąć. Podkurczyłam nogi rekami zasłoniłam twarz, i nie wiedzieć skąd poleciały mi łzy. Nie potrafiłam określić ich czy z powodu strachu, smutku, osamotnienia, braku sił, szaleństwa czy z powodu tego że w każdej chwili może umrzeć. Gdy usłyszałam szelest opuściłam ręce i spojrzałam tam. Zobaczyłam go jak pomału zbliża się do mnie tak jak by nie chciał mnie znów wystraszyć. Był coraz bliżej, mówił coś do mnie ale nie rozpoznawałam słów, albo mówił w jakimś innym języku albo zmęczenie mi odebrało już wszystko. Gdy coraz bardziej się zbliżał mój instynkt na bardzo wolnych obrotach chciał się bronić więc jak się za bardzo zbliżył obnażyłam zęby i warknęłam groźnie. Wątpię czy się mnie przestraszył ale cofną się trochę i usiadł tak że patrzył mi w oczy a ja odwzajemniłam to spojrzenie. Czułam się dziwnie. Byłam obolała, wystraszona i chyba sobie uszkodziłam łapę bo jak próbowałam wstać do mnie piekielnie zabolało i upadłam z powrotem ze łzami bólu w oczach i na domiar złego chyba przywaliłam głową mocno bo czułam że mi coś ciepłego płynie bo boku głowy. Zdrową łapą ledwo co podniosłam i przyłożyłam do strużki, poczułam krew. potem już nie wiem co się stało. Miałam otwarte oczy i widziałam jak ten obcy podchodzi powoli do mnie ale mój rozum jak by się wyłączył i nic nie mogłam zrobić nawet się poruszyć czy warknąć.
< Elessar?>
Pages
- Strona główna
- Regulamin, formularz i warunki dołączenia
- Wadery
- Szczeniaki
- Basiory
- Poboczne
- Hierarchia
- Jaskinie
- Zakątki naszego terytorium
- Mapa terytorium
- Klasy
- Piszemy RP!
- Kontakt
- Promuj nas!
- Filmy ☆ zobacz ☆
- Rysunki
- Towarzysze
- Sprzedawcy
- Mikstury
- Questy
- Waluta
- Spotkania z innymi ♥
- Zioła
- Techniki naszych wilków
- Trucizny
- Wierzenia
- Za Tęczowym Wodospadem
- Święta i obchody
- Nasze zwierzaki!
- Choroby
- Mit o narodzinach wilków
- Związki i małżeństwa
- Kącik wielkich poetów
- Facebook i ask.fm
- Kroniki
- Wzmocnienia umiejętności
- Tereny okolicznościowe watahy
Sample Text
Administratorzy: Ashia, PintoShewolf
Moderatorzy: Shiru The Wolf, Monia Wilk
Osoby które muszą pilnie odpisać:
Blue
Oczekujące opowiadania
Oczekujące opowiadania:
* Na opo od Mukuro
* Od Blue
* Od Demona (Wataha Diamentowego Serca)
Aktualnie nieobecne wilki w watasze: Neharika, Suphaph, Aisu => powód: wątek. Proszę nie pisać opowiadań z tymi postaciami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz