- Zajmij się nim z innymi, a ja poszukam pomocy.
Wędrowałem już cały dzień bez picia i jedzenia kiedy doszłem do jakiegoś jeziora. Napiłem się i położyłem się spać. Rano kiedy się obudziłem zapolowałem i poszłem dalej. Nie ma przeciesz czasu do stracenia. Dobiegłem nad jakieś urwisko. Popatrzyłem w dół. Nagle usłyszałem jakieś kroki.
- Jestem od ciebie silniejszy - odwróciłem się pokazując stalowe kły.
<Tris, żebym NIGDY więcej nie widziała takich kulfonów, bo Cię zajeżdżę!!>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz