Sample Text

Administratorzy: Ashia, PintoShewolf
Moderatorzy: Shiru The Wolf, Monia Wilk


Osoby które muszą pilnie odpisać:
Blue

Oczekujące opowiadania

Oczekujące opowiadania:
* Na opo od Mukuro
* Od Blue
* Od Demona (Wataha Diamentowego Serca)


Aktualnie nieobecne wilki w watasze: Neharika, Suphaph, Aisu => powód: wątek. Proszę nie pisać opowiadań z tymi postaciami.

niedziela, 7 września 2014

Od Nehariki C.D. Shiru i Tris

Siedziałam cały czas w jaskini i jedynie na polowanie wychodziłam. Pomimo tego, że lubiłam towarzystwo i nie było to do mnie podobne, żebym siedziała sama, ale musiałam się na takie coś skazać, bo przecież jestem potworem, demonem. Skuliłam się i starałam się zdrzemnąć, ale nic z tego nie wychodziło. Mówiąc szczerze od kilku dni nic nie jadłam, bo nie według mnie za dużo wilków chodziło gdzieś, a ja wolałam nie spotkać żadnego z nich na polowaniu albo w innych okolicznościach. Kiedy nastała noc to wyruszyłam na polowanie. Po godzinie znalazłam łanie łosia i poczekałam jak się zbliży do mnie, a kiedy to zrobiła to ją zaatakowałam i od razu zabiłam. Po zjedzonym posiłku poszłam się przejść, choć nie znałam terenu. Nagle wpadłam na kogoś. Jak się później okazało na niebiesko-białą waderę o imieniu Tris, a jej towarzysz miał na imię Shiru. Kiedy mi się skłonił i ucałował łapę zarumieniłam się lekko. Nie byłam przyzwyczajona do takiego zachowania. Kiedy zaczął się między nimi mały spór. Załagodziłam lekko to i wzięli mnie nad urwisko. Spojrzałam w dół, a potem rozłożyłam swoje skrzydła, a wiatr się nimi bawił. Zaproponowałam to Shiru, który spróbował. Ja natomiast podeszłam do Tris
- Ładnie tu i cicho - rzekłam do niej
- Tak - odparła krótko
Chyba mnie nie lubi, a zresztą kto mnie lubi? Nie wiedziałam zbytnio jak zacząć rozmowę,mówiąc szczerze od tego czasu jak się dowiedziałam, że potrafię zmieniać się w demona to wystraszyłam się i starałam się trzymać z dala od innych, choć to nie było w mojej naturze. Zaczęłam się siebie bać. Nagle usiadł koło nas Shiru
- No to gdzie teraz? - spytał
Tris dość długo się zastanawiała i zdecydowano zabrać mnie nad Tęczowy Wodospad. Tęczowy Wodospad? Dlaczego taka nazwa? Kiedy znaleźliśmy się na miejscu zrozumiałam dlaczego tak się nazwa. Mienił się barwami tęczy
- Niesamowite - rzekłam
Shiru i Tris się uśmiechnęli na moją reakcję... Kiedy oprowadzili mnie po wszystkich terenach byłam im naprawdę wdzięczna za to.
- Dziękuję wam za to - powiedziałam
Uśmiechnęli się i odparli, że to nic wielkiego. Nagle kilka wilków nas zaatakowało. Zaczęliśmy się bronić, ale mieli przewagę liczebną. Przeraziło mnie to bardzo. Bałam się, ale wtedy mi się przypomniały słowa tego wilka co mi podarował ten amulet.
" Strach jest największym wrogiem każdego z nas" - rzekł
Potrafiłam sama się przemieniać w demona, ale najczęściej zdarzało się to kiedy się bałam lub zdenerwowałam. Wzięłam głęboki wdech i spojrzałam na Shiru i Tris. Wiedziałam jak mnie zobaczą w tej formie to nazwą mnie potworem lub czymś podobnym, ale musiałam zaryzykować. Naszych przeciwników było za dużo. Skupiłam się i przemieniłam się w demona. Tris i Shiru patrzyli na mnie zszokowani. Miałam dziewięć ogonów, moja sierść była czarno-czerwona, znikły mi skrzydła, a pazury były o wiele ostrzejsze. Wzrosła również moja siła,szybkość i spryt. Ryknęłam, a połowa wilków uciekła, drugą połowę musiałam atakiem przegonić. Shiru i Tris odetchnęli z ulgą, a ja się zmieniłam znowu w moją dawną postać. Patrzyli na mnie, a Shiru chciał coś powiedzieć, ale za nim to zrobił to mu przerwałam
- Ja... przepraszam, tak wiem jestem potworem nie musicie tego mówić - mówiąc to uciekłam.
Tak to chcieli mi powiedzieć. Mogłam się od razu ukryć, a nie spacerować. Najlepiej by było gdybym w ogóle nie istniała! Wszyscy traktowali mnie jak potwora, odmieńca, którego trzeba zabić. Biegłam tak przed siebie nie zwracając uwagi na nic. Kiedy znalazłam się sama. Upadłam, a twarz zakryłam łapami i się rozpłakałam. Zawsze się bałam mojej postaci jako demona, bo wiedziałam, że wszyscy się mnie boją. Nagle pojawiły się dwa wilki, które nas wcześniej zaatakowały. Nie miałam zamiaru się bronić, więc łatwo mogli mnie zabić. Spojrzałam tylko na nich. Już szykowali się do ataku. Moja śmierć wyjdzie wszystkim na dobre....
<Shiru,Tris? Które z was odpisze? I czy pozwolicie mi umrzeć?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz