Sample Text

Administratorzy: Ashia, PintoShewolf
Moderatorzy: Shiru The Wolf, Monia Wilk


Osoby które muszą pilnie odpisać:
Blue

Oczekujące opowiadania

Oczekujące opowiadania:
* Na opo od Mukuro
* Od Blue
* Od Demona (Wataha Diamentowego Serca)


Aktualnie nieobecne wilki w watasze: Neharika, Suphaph, Aisu => powód: wątek. Proszę nie pisać opowiadań z tymi postaciami.

poniedziałek, 22 września 2014

Od Shiru C.D Tris

Wracałem zmęczony z wędrówki. Byłem właściwie wogóle nieprzydatny. Jeszcze przed wyjściem posprzeczałem się z Elessarem. Gdy doszedłem do terenów watahy, usłyszałem Tris. Odpowiedziałem obojętnie z nadzieją, że będziemy przechodzić przez łąkę i uda mi się zerwać do jaskini. Niestety zaprowadziła mnie w inną stronę. Szliśmy spokojnie lasem, a ja marzyłem tylko o swoim posłaniu. Pewnie na mnie czeka, takie zimne i samotne...
Nagle Tris zatrzymała się i wyszeptała coś. Powiedziała to tak cicho, że ledwie usłyszałem swoje imię. Wyglądała na zmartwioną, więc zapytałem o co chodzi. To co usłyszałem, było jak kopnięcie w brzuch.
Starałem się mówić kulturalnie, nie okazując emocji. Jakoś mi to nie wychodziło,  sam słyszałem drżenie w moim głosie:
- Emm.... No wiesz, Tris... Ja Cię lubię, ale - Wydukałem bawiąc się kolczykami na języku. Zawsze tak robiłem, kiedy było niezręcznie.
- Tak? Co chcesz powiedzieć ? - Wstała i entuzjastycznie machała ogonami.
- No to wiesz, ja muszę lecieć. Odpocząć po ciężkiej podróży i w ogóle ... To cześć ! - Użyłem mocy prędkości światła, by błyskawicznie znaleźć się w swojej jaskini.

 Musiałem to przemyśleć, bo podoba mi się inna wadera. Właściwie to Tris jest dla mnie prawie obca. Nie znam jej dobrze, więc co tu mówić o związku. Mało ze sobą spędzamy czasu.  Nawet gdyby miało do czegoś dojść - Zrobiłbym jej krzywdę. Wystarczy, że dotknę czegoś co przewodzi prąd. Nie umiem nad tym panować i nigdy się nie nauczę, bo lubię tą właściwość. Czasami jest przydatna - Rozmyślałem leżąc na swoim wygodnym posłaniu. Miałem mętlik w głowie i nigdy się tak nie czułem. W pewnej chwili usłyszałem głos niebieskiej wadery:
- Shiru, jesteś u siebie ?
Gorączkowo zastanawiałem się co zrobić. Znów użyłem mocy, by niezauważalnie wylecieć z jaskini. Wylądowałem wysoko na chmurze i ponowiłem swoje rozmyślenia:
- Zakochałem się w kimś innym... Właściwie to już sam nie wiem. W sumie lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu. Tak jakby się głębiej zastanowić too... Wolę gołębia, a raczej gołębice. Nie chcę zlatywać na ziemię, a robię się powoli głodny. Czemu życiowe wybory muszą być takie trudne? - Myślałem leżąc na plecach, wygrzewając się w letnim słońcu.

<Tris lub ktoś ? >

1 komentarz: